piątek, 8 listopada 2013

Ziaja med.

Świat zwariował!
Semestr zimowy się jeszcze na dobre nie rozkręcił, a ja już mam pierwszy egzamin za sobą! ;)

                                              ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dostałam wczoraj wiadomość od Super-Pharm, że w dniach 8-11.2013r. mają weekend okazji i w związku z tym obniżyli ceny kremów do twarzy o 40%! Nie byłabym sobą, gdybym nie wybrała się tam na małe polowanie :D


Początkowo miałam zamiar zakupu kremu do twarzy z tzw. "górnej półki" (w końcu skoro przeceniony o 40% to warto skusić się na coś nowego w celu przetestowania ;) ) jednak ilość klientów i problem z dostaniem się do którejś z dermokonsultantek sprawiły, że wylądowałam przy półce z naszą polską Ziają ;). 

Produktów Ziaji używam już od dłuższego czasu i muszę przyznać, że stosunek jakości do ceny jest naprawdę niesamowity! Mówię tu w szczególności o serii aptecznej- Ziaja Med- ponieważ to głównie produktów z tej serii zwykle używam.


Tym razem w moje ręce wpadły dwa produkty. Jeden już mi znany, drugi jeszcze nie ;).

Może zacznę od tego, z którym miałam już kiedyś do czynienia i wracam do niego okresowo.
Jest to kuracja antybakteryjna- krem redukujący trądzik. Używam go z doskoku, kiedy moja problematyczna skóra zaczyna płatać figle. Jeśli chodzi o obiecywaną przez producenta redukcję trądziku to niestety nie zauważyłam spektakularnych efektów, ale muszę przyznać, że krem ten troszkę uspokaja moją cerę.



Z pewnością  mogę przyznać, że nie powoduje przesuszenia skóry (co bardzo często występuje w kosmetykach antybakteryjnych). Nie zatyka porów, skóra jest miękka i przyjemna w dotyku, a wszelkie zaognione niedoskonałości łagodnieją.

Skład kremu ;)
W chwili obecnej nie mam potrzeby używania go na moją skórę, ale skoro była promocja.. to kupiłam na zapas! (nienawidzę tego u siebie.. no, ale taka już jestem :P )
~~~~
Drugim moim zakupem był krem kojący nawilżający z kuracji dermatologicznej AZS. Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad jego wypróbowaniem, ale za każdym razem wiernie sięgałam po lano-krem z tej samej firmy ;). Tym razem jednak stwierdziłam, że w końcu muszę go przetestować.


Jak obiecuje producent ten łagodny krem ma koić i nawilżać naszą skórę. Sądzę, że skoro został zakwalifikowany jako produkt dla atopowców to rzeczywiście powinien być delikatny i nieszkodliwy. Tym bardziej, że skład też nie jest najgorszy ;)


Od kremu do twarzy oczekuje przede wszystkim odpowiedniego nawilżenia i nie zapychania! Do tej pory świetnie sprawdzał się u mnie wspomniany już lano-krem z kuracji nawilżającej Ziaji, jednak ostatnio zauważyłam, że stał się zbyt obciążający(?) dla mojej cery. Być może jest to spowodowane tym, że używam go już naprawdę długi czas, a zatem moja skóra mogła się już do niego po prostu przyzwyczaić.


Dlatego od dzisiaj ostawiam na jakiś czas lano-krem, a w jego miejsce wskakuje nowy krem nawilżająco kojący AZS. Jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy i zostanie ze mną na dłużej, a wtedy lano-krem i krem redukujący trądzik będę traktowała jako koło ratunkowe w awaryjnych sytuacjach ;). 


A może ktoś z Was używa kremu z Ziaji AZS?
 Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii, ponieważ w internecie nie ma ich jeszcze zbyt dużo..
~~~~
Kupiłam dzisiaj również Cetaphil w mojej ulubionej aptece w limitowanej serii z miniproduktem w prezencie ;)


Myślę, że warto wybrać to promocyjne opakowanie, w którym znajdziemy mini Dermoprotektor (29ml). Niby mała buteleczka, ale myślę, że na wypróbowanie jak produkt będzie zachowywał się na naszej skórze wystarczy ;)

Uwielbiam tą aptekę za ceny! <3
Pozdrawiam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz